Uwaga! Niniejsza strona wykorzystuje pliki cookies (ciasteczka). Informacje zapisane za pomocą cookies i podobnych technologii wykorzystywane są m.in. w celach statystycznych oraz w celu dostosowania naszej strony do indywidualnych potrzeb użytkowników. W programie służącym do przeglądania stron internetowych można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z niniejszej strony internetowej bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Czytaj więcej na temat plików cookies | Akceptuję, zamknij
:: Strona główna > Imprezy

Relacje ze wspólnych imprez

Pierwszy turnus dla zaawansowanych narciarzy odbył się na Słowacji w dniach 10-17.02.2007 r. w ośrodku położonym w Małej Lucivnie. Malowniczo położona Magura z widokiem na region Opawy tworzy piękny krajobraz wokół ośrodka.

Ośrodek dysponuje kolejką krzesełkową o długości około 1400m, wyciągami o długości 300 i 140 m dla początkujących oraz trasami zjazdowymi o długości 350 i 700 m. Uczestnicy obozu swoje umiejętności narciarskie doskonalili w dwóch grupach – średnio zaawansowana i zaawansowana na różnych trasach narciarskich. w godzinach 9.00-15.30 pod opieką wychowawców – instruktorów w osobach: Henryk Grabski (przyjechał aż z Wrocławia), Grochala Magda (studentka Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie), Paweł Satowski (deski), Tadeusz Litwin oraz wspomagający nas rodzice w osobach: Anna i Andrzej Filipowie i Grzegorz Grudka. Oparcie i pomoc w nauczaniu i doskonaleniu umiejętności zjazdowych miałem również w najstarszych uczestnikach obozu w osobach Michała i Krzysztofa.

Aura w tym roku nam nie sprzyjała. Temperatura cały czas była plusowa, bywało, że padał deszcz. Główna trasa 1400 metrowa praktycznie dla nas nie istniała. Niewielka ilość śniegu, szczególnie w dolnym odcinku sprawiała, że tylko najstarsi decydowali się na zjazd, ale tylko do hotelu po zajęciach na górnych stokach.

Pierwsze zjazdy wszyscy ci, których umiejętności były średnie, swoje umiejętności sprawdzali na łagodnym stoku ok. 300 m w pobliżu hotelu. Kolejne dni spędzaliśmy wszyscy na górnych nartostradach, z piękną panoramą na rozległą dolinę. Widoczność często była mocno ograniczona przez niski pułap chmur, czasami na kilkanaście metrów. Bardzo wiele pod względem szkoleniowym wniósł pan Henryk. Swoją postawą, umiejętnościami dawał przykład i wzór do naśladowania, natomiast wachlarz różnorodnych ćwiczeń, dyscyplina, a przede wszystkim wymagania, jakie stawiał przed uczestnikami, sprawiły, że technika zjeżdżania znacząco poprawiła się.

Wieczory spędzaliśmy bardzo atrakcyjnie. Graliśmy w bilard oraz tenisa stołowego. Organizowane były różne konkursy i zabawy: "Randka w ciemno", "Kalambury", pokazy makijaży itp. których organizatorkami była Pani Magda i wspomagające je Asia i Emilka.

W drodze powrotnej spędziliśmy wieczór w Aqua Parku w Popradzie. Wróciliśmy w sobotni wczesny ranek, zdrowi na pewno zmęczeni, ale pełni wrażeń i mimo pogody i warunków śniegowych zadowoleni.